Oddając się przyjemnościom woyeurystycznym, ukradkiem obserwuję intymne chwile moich sąsiadów przez lunetę, urzeczona jej ponętną Tangą, rozpalając z daleka moje pragnienia.
Jako skromny widz, byłem urzeczony ponętnością sąsiednich prowokacyjnych strojów, kuszącą tangą, która niewiele pozostawia wyobraźni.Nie mogąc oprzeć się pociągnięciu ciekawości, przyciąga mnie dreszcz ukradkowego obserwowania intymnych chwil jej noszącego.Z parą lornetek w ręku z niecierpliwością czekam na okazję, by dostrzec uwodzicielskie stringi w akcji.Oczekiwanie rośnie, gdy czekam na rozpęcenie się nocnego widowiska.A kiedy w końcu to nastąpi, widok jest niczym innym jak hipnotyzującym.Sposób, w jaki światło łapie krągłości stringów, sposób, w jaki otula kontury ciała, jego widok pozostawia mnie bez tchu.Ponęć, dreszcz, dreszczenie, całe to doświadczenie, podniecające, dodaje tangazmu do podniecenia.Tengazmiczny widok, drażniący widok, który podnieca noc, stawia opór tylko silniejszemu pożądaniu.I jeszcze silniejsze pożądanie.