Mąż, chętny na swoją żonę, zarezerwował pokój w hotelu niedaleko miejsca pracy. Po szybkim obiedzie, pognał tam z nią, pozbawiając ją ubrań.W pokoju rozbrzmiewało echo ich namiętnego stosunku, ich azjatyckiego pochodzenia dodając egzotycznego akcentu do ich spotkania.
Mąż, będąc prawdziwym entuzjastą swojej żony, nie znajdował większej przyjemności niż kochanie się z nią.Każdego dnia, z ochotą czekał na moment, kiedy będą mogli być sami, z dala od wścibskich oczu i natrętnych współpracowników.Tego konkretnego dnia znaleźli się w pokoju hotelowym, wtuleni w serce Chin.Mąż, zawsze zaradny, zarezerwował pokój na niby lunchowe spotkanie, ale w rzeczywistości był to zabieg, by oddać się ich namiętnym pragnieniom.Gdy weszli do pokoju, serce żony zatrzepotało z oczekiwania.Wiedziała, co nadchodzi, a ona była bardziej niż gotowa.Mąż z figlarnym błyskiem w oku nie marnował czasu na przyciągnięcie jej do siebie, jego ręce eksplorowały jej ciało.Pok był pełen ich jęków i westchnień, symfonii rozkoszy, która rozbrzmiewała w całym hotelu.Ta chwila była czystą pasją i żądzą dla siebie nawzajem, wzajemną miłością i pożądaniem.